Czytam „wkurzone” teksty mojej koleżanki z łamów JaNauczyciel’ka, Beaty Wermińskiej, dobrze oddające stan emocjonalny sporej części przedstawicieli naszej profesji, podzielam tę jej frustrację, współodczuwam złość, gniew, zniechęcenie, ale już nie podtekstowe zdziwienie opisywaną sytuacją.
read moreTak się zastanawiam, czy tym, którzy nie strajkowali trzy lata temu jest teraz choć trochę wstyd?! A ci, którzy wówczas jęczeli, że strajkując stracą, czy dziś widzą, że obecnie każdego miesiąca ich pensja będzie obcinana z każdej możliwej i niemożliwej strony?!
read moreAgresja w szkole nie jest zjawiskiem nowym. Występuje na wszystkich szczeblach edukacji nie wyłączając przedszkola. Nie dotyka jednak wszystkich w tym samym stopniu. Młodsze dzieci częściej padają ofiarą agresji.
read morePo wpisach na forach nauczycielskich wygląda, że wielu nauczycieli jakby dopiero teraz poznawało realia swojej pracy. Czy dotąd żyli w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, w której jak minister obiecał, powiedział, tak było? Może i tak, bo jak tłumaczyć fakt poczucia zawiedzenia u doświadczonych pracowników oświaty, tym że się tak napracowali, zorganizowali wycieczki według wszystkich wytycznych, złożyli wnioski na czas, wstrzelili się w tę sekundę czy dwie, kiedy jeszcze teoretycznie pieniądze były i… NIC.
read moreNa pytanie, co ministerstwo zamierza zrobić z faktem, że brakuje nam kilkunastu tysięcy nauczycielek i nauczycieli do pracy w szkołach, Przemysław Czarnek odpowiada beztrosko: “Znajdą się.” I oczywiste, że się znajdą. Zakładam, że nawet bez wielkiego trudu i oporu.
read moreZjawisko Siłaczki zna każdy i gdyby zapytać o ocenę tej postawy, to większość powie, że jest godna naśladownictwa, to wzór idealnego pracownika, nauczyciela, wychowawcy. Bo cóż może być piękniejszego niż niesienie kaganka oświaty, aż po grób? Jakie świadectwo może dać nauczyciel jeśli nie całkowite poświecenie siebie dla dzieci, oddanie im swojego czasu, pieniędzy. A ja uważam, że to nie współczesne Siłaczki – to szkodnicy! Turkucie podjadki polskiej oświaty.
read moreKończy się nauczanie on-line i od razu wraz z powrotem w mury szkolne powróciło pytanie o Zielone Szkoły oraz wycieczki, również te z noclegiem. Wielu nauczycieli wręcz nie może się doczekać wyjazdu ze swoimi wychowankami. Dziwię się. Bardzo się dziwię. Po strajku, gdy dostałam od rządku i społeczeństwa w twarz obiecałam sobie, że nie pracuje za darmo poza wolontariatem dla zwierząt i tego się trzymam.
read morePandemia COVID-19 wywróciła nasz świat podszewką na wierzch. Przed wirusem praca i konsumpcja były podstawowymi obszarami naszego życia, obecnie doświadczamy jak dalece można zredukować czas spędzany w miejscu pracy, w sklepach, na zakupach on-line na co wydamy kolejną premię, gdzie pojedziemy, bo przecież trzeba wkleić jakieś zdjęcia na portalach społecznościowych.
read moreTakie pytanie zadała piętnastolatka mojej przyjaciółce. I gdy ta mi o tym opowiadała, przypomniała mi się sytuacja z listopada: lał deszcz jak z wiadra a mój syn wrócił ze spaceru z psem. Syn wycierał psa, potem podłogę, ja zabierałam mokre rzeczy do pralki i wTV słyszeliśmy fragment rozmowy specjalistów jak to dzieci pozbawione szkoły siedzą tylko przed komputerem. A gdzie są rodzice? – zapytało moje dziecko.
read moreChyba nie będzie przesadą, ani kłamstwem jeśli napiszę, że prekursorem antypedagogiki był Janusz Korczak. To on przecież twierdził, że dziecku należy oddać wolność do samodecydowania o sobie, a nauczycielowi przypisał rolę przewodnika w myśl antypedagogicznej zasady: lepiej wspierać zamiast wychowywać.
read more