Jak mogłaby wyglądać praca twórcza nad spektaklem, gdyby włączyć w ten proces osoby spoza zespołu reżyserskiego i aktorskiego, np. dramaturga/żki czy widzów/widzek? Czy mogłoby to przynieść korzyści, jeśli tak to komu i jakie? Wystarczy poczytać o tworzonych spektaklach, by przekonać się, że zmienia się myślenie o możliwościach współpracy osób z różnych grup zawodowych związanych z teatrem. Zmienia się sposób myślenia o tekście dramatycznym.
Raport: „Teatr dla dzieci i młodzieży – zmiana paradygmatu?
Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu to instytucja, której działania związane są z promocją współczesnej dramaturgii dla dzieci i młodzieży. Od wielu lat, dzięki osobom tu zatrudnionym organizowany jest Konkurs na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży, opracowywana jest także seria wydań „Nowe Sztuki dla Dzieci i Młodzieży”. Inne przedsięwzięcia jak: Scena Autora, Scena Czytana, warsztaty dramatopisarskie i spotkania podsumowujące Konkurs, internetowy katalog nowesztuki.pl czy realizowane od 2019 r. Edu-akcje (projekt, skierowany głównie do nauczycielek i pedagożek teatru) cieszą się nieustannym zainteresowaniem. Na tym polu zasłużyli się bez wątpienia Zbigniew Rudziński oraz Jerzy Moszkowicz, którzy przez ostatnie 30 lat zajmowali się szeroko pojętym propagowaniem teatru i dramatu dla dzieci i młodzieży, ale także wspierali nowe metody edukacji kulturalnej i inspirowali do nowych działań. W dniach 15-18.09 odbyło się w Poznaniu Forum o współczesnej dramaturgii dla młodej widowni, której głównym punktem stanowiła dyskusja osób pracujących w obszarze teatru na temat raportu „Teatr dla dzieci i młodzieży – zmiana paradygmatu? Jest on efektem badania socjologicznego przeprowadzonego wiosną 2022 roku przez Annę Buchner, Katarzynę Fereniec-Błońskiej i Marię Wierzbicką-Tarkowską z firmy Ciekawość sp. z o.o. w trzech grupach zawodowych związanych z teatrem: dramatopisarzy i dramatopisarek, reżyserów i reżyserek oraz dyrektorów i dyrektorek. Współtwórczyniami jego koncepcji są Justyną Czarnota i Joanna Żygowska, a jego początek stanowiło planowanie ewaluacji trzyletniego projektu „Współczesna dramaturgia dla dzieci i młodzieży (2020, 2021, 2022)” prowadzonego przez Centrum Sztuki Dziecka, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.
W części „Młoda widownia – wyzwania teatru dla dzieci i młodzieży” możemy przyjrzeć się młodej widowni, w jaki sposób poszczególne grupy ją widzą i w jaki sposób myślą o zapraszaniu jej do zetknięcia się ze współczesną dramaturgią. Druga, „Tekst w teatrze dla dzieci i młodzieży”, przedstawia współczesne sposoby widzenia tekstu w procesie przygotowania spektakli.
Środowisko teatru dla dzieci i młodzieży wyraźnie widzi konieczność zderzania ze sobą perspektyw wszystkich osób tworzących ofertę teatralną dla młodej widowni i słuchania głosu swoich odbiorców/czyń. Szukanie inspiracji poza tekstem, poza dramatem – w procesie warsztatów z odbiorcami, w oszczędnych w słowa picturebookach jest coraz częstsze. Osoby zaangażowane w teatr dla dzieci i młodzieży chcą też wzajemnie zasilać się twórczo. – czytamy w raporcie. Mówi się, że młoda widownia jest bardzo wymagająca, ale nie tylko z tego względu, że jest szczera, również dlatego, że wiek, czy etap edukacji, który jest podstawowym kryterium myślenia o odbiorcach/czyniach teatru dla dzieci i młodzieży stwarza pewne problemy. Kto właściwie powinien ustalać granice wiekowe i kiedy powinny zostać one ustalone? Coraz częściej praktykuje się, by spektakl obejrzały dzieci, np. podczas próby generalnej i wtedy sprawdza się, czy spektakl trafia w potrzeby widowni, do której jest adresowany. Artyści i dyrektorzy, jak wynika z raportu traktują to bardzo odpowiedzialnie, zależy im na utrzymywaniu dobrych relacji z placówkami, które zapełniają widownię. Trudność sprawia fakt, że wciąż brakuje tekstów dla pewnych grup wiekowych – dla dzieci najmłodszych i dla młodzieży, które wymykają się kategoriom wiekowym, bo już nie są „małe”, a jeszcze nie „dorosłe”. Spektakle dla dzieci najmłodszych – wczesnych przedszkolaków – często okazują się być skierowane do widzów/ek starszych, a określanie kategorii wiekowych bywa wielką bolączką osób zarządzających teatrami i obsługą widowni. Teatr młodzieżowy z kolei jest trudny do zdefiniowania, wiele badanych osób przyznawało wprost, że trudno im znaleźć klucz do komunikacji z nastolatkami. Do tego dochodzi problem tekstów, które, choć wybitne literacko, nie nadają się na deski teatrów. Jak możemy dalej wyczytać w raporcie problemem jest też znalezienie reżyserki/ra i zespołu, którzy będą chcieli zaangażować się w taką produkcję. Tworzenie dla tak młodej widowni jest z jednej strony trudne, a z drugiej uchodzi za mniej prestiżowe. Teatr dla grupy najmłodszej zakłada pewną swobodę maluchów siedzących bądź pełzających w przestrzeni. Dla tej grupy ciekawe albo przerażające może być światło lub jego brak. Najnaje (dzieci najmłodsze) reagują na inne bodźce niż dzieci starsze. Słowo w przedstawieniu nie jest aż tak istotne, bardziej liczy się ruch, przestrzeń, dźwięk. Mam wrażenie, że z wiekiem widzowie i widzki tracą tę swobodę, może dlatego, że przykłada się wagę do tekstu, którego nauczeni jesteśmy słuchać w bezruchu. Zupełnie inaczej przecież odbiera się spektakl, gdy mogę sama decydować nie tylko gdzie stanę, ale także którą scenę chcę obejrzeć. (Taką możliwość mieli widzowie i widzki np. uczestnicząc w spektaklu „Hamlet” w reż. M. Kleczewskiej). Jeśli chodzi o nastolatki, to oczywiste jest, że dla tak zróżnicowanej pod względem rozwojowym grupy odbiorców/czyń potrzeba zróżnicowanego repertuaru, a często nie ma takiej możliwości ze względu na budżet, brak tekstów oraz ograniczenia związane z oczekiwaniami ze strony nauczycieli/lek, zobowiązanych realizować taką, a nie inną podstawę programową.
Pojawia się pytanie: Jakiego więc teatru potrzebuje młodzież? Jakie formy artystycznego wyrazu do niej trafiają? Jaki wachlarz tematów ją interesuje? Te pytania należy nieustannie zadawać– zarówno twórcy i twórczynie, jak i dyrektorzy i dyrektorki poszukują na nie odpowiedzi. Nie ma wątpliwości, że młodzież stawia przed współczesnym teatrem olbrzymie wyzwania. Nie tylko jako grupa widzów i widzek, o którą warto walczyć, ale i grupa, która wskazuje nowe kierunki w pracy artystycznej i myśleniu o tworzeniu spektaklu.
I to jest pytanie także do nas nauczycielek i nauczycieli, co polecamy swoim uczniom i uczennicom? W jaki sposób kształtujemy gusta naszych podopiecznych? Jaki teatr realizujemy podczas uroczystości szkolnych? Jakimi kryteriami kierujemy się, planując wyjście na zdarzenia artystyczne? Czy nie jest tak, że najczęściej decydujemy się na adaptacje lektur szkolnych? A jeśli tak, czy to jest rzeczywiście najważniejsze kryterium?
Wszystkie cytaty pochodzą z raportu Teatr dla dzieci i młodzieży – zmiana paradygmatu?
Całość raportu dostępna jest tutaj: Raport.pdf