Czytanie lektur stanowi swoisty krajobraz zajęć polonistycznych w szkole. Może być niezwykle malowniczy, i choć trudno go zmierzyć, uczniowie chętnie wybierają się na wyprawę w nieznane, by odkryć jego piękno.
Może też być „bagnem rozpaczy” w które gdy raz uczniowie „wdepną” nie potrafią się wydostać. Czy można zrobić więc coś, by zbudować w uczniach pozytywne doświadczenie z pojęciem „lektura”?
Czytanie jest fenomenalne
Czytanie jest jedną z bardziej fascynujących czynności, która wyznacza życiu cele, zachęca do mierzenia się ze sobą , z trudami codzienności. To od ilości słów jakie znamy i możliwości ich użycia zależy, w jaki sposób opisujemy rzeczywistość. Na dworze pada. Ktoś powie: Pada. Ktoś inny stwierdzi, że nie pada, ale po prostu mży, a jeszcze ktoś inny stwierdzi, że krople deszczu tańczą walca…
Zasadne więc jest, by na zajęciach polonistycznych pracować z lekturą, bo dzięki takim działaniom uczniowie odkrywają jak w różny sposób można definiować otaczającą codzienność, jak wiele sekretów kryje język, jak za pomocą metafor, porównań czy symboli, można „przemycić” między wierszami sensy, które trudno ubrać w słowa.
Książki są fascynujące! Dlaczego więc na hasło: „lektura”, wykrzywia się niejedna twarz ucznia, dlaczego gdy nadchodzi moment omawiania lektury, drży nauczycielskie serce, w obawie przed brakiem zainteresowania ze strony swych uczniów, przed brakiem chęci by zmierzyć się z autorską koncepcją narracji?
Najpierw obraz, potem słowo
Żyjemy w świecie obrazu i spotkanie ze słowem na kartach lektury wymaga sporego wysiłku i to zarówno intelektualnego jak i motywacyjnego. Spotkanie ucznia z tekstem w powieści, opowiadaniu, noweli może być atrakcyjne, pod warunkiem, że będzie czuł radość i sens z tego spotkania. Z kolei radość i sens może pojawić się na bazie wcześniejszych pozytywnych doświadczeń z książką. Jak te pozytywne doświadczenia wykreować?
Jednym z pomysłów może być czytanie książkę obrazowych jako lektur. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Na liście lektur do „przeżycia”- czyli przeczytania, przeanalizowania i ubogacenia siebie, znajduje się jedna, dwie a może trzy książki, w których słowa i obrazy przeplatają się ze sobą, tworząc narrację słowno-ikoniczną. Takie książki „czyta się” szybko, uczeń ma świadomość, że spotkanie z taką lekturą nie wymaga od niego wysiłku intelektualnego.
Natomiast otwarcie się na treść zawartą w tego typu książkach (obrazowych, picture bookach) sprawia, że uczeń zaczyna dostrzegać siłę oddziaływania na jego osobowość. Być może ma niskie kompetencje językowe i jako uczeń doznaje jedynie dostatecznych informacji zwrotnych na temat swoich aktywności na zajęciach z języka polskiego. Ale jako człowiek, okazuje się, że ma wysoką wrażliwość na pewne zagadnienia, i nagle zupełnie nieoczekiwanie dla nauczyciela i swoich rówieśników, a być może i dla samego siebie odkrywa , że wreszcie ma coś do powiedzenia. I co więcej, ludzie go słuchają, może nawet podziwiają.
W ten sposób pozostaje w uczniu ślad pamięciowy: dobrze zinterpretowałem „lekturę”, to było nawet ciekawe- odkrywać co autor chciał powiedzieć w tych precyzyjnie minimalistycznie sformułowanych zdaniach, oraz co ilustrator chciał dopowiedzieć w swych obrazach. Po pewnym czasie uczeń mierzy się z kolejną lekturą, tym razem już nie obrazową, ale podejmuje trud jej czytania, bo niedawno doświadczył sensowności takich działań. Być może kolejna pozycja również poruszy czułe struny jego osobowości, być może nie. Ale będzie to jego jedno z wielu doświadczeń, a nie rutynowa niechęć
Zrób eksperyment
Jak rozpocząć omawianie lektury obrazowej. Najpierw swoją prace wykonuje nauczyciel. Zaszywa się z książka i odkrywa, w jaki sposób na niego rezonuje. Jeśli dorosły dostrzega wartość przekazu, jest duża szansa, że uczniowie „zarażą się” tą wartością. Praca z lekturą obrazową może ograniczać się nawet do jednej jednostki lekcyjnej, choć zasadniejsze wydaje się poświęcenie jej 2-3 zajęć.
Dobrze byłoby, gdyby uczniowie usiedli na dywanie lub na krzesłach w półokręgach, a nauczyciel by stał przed nimi i trzymał książkę otwartą w ich kierunku. Następnie, zamieniając się w gawędziarza- opowiadacza, rozpoczął czytanie wyrazów i obrazów. Po wysłuchaniu historii, rozpoczyna się rozmowa w kręgu, inspirowana pytaniami otwartymi, typu: Co w tej opowieści było zaskakujące, Czy chciałabyś się tam znaleźć, Kto według Ciebie zasługuje na największy szacunek, Jak inaczej mogłaby się ta opowieść skończyć, które fragmenty były dla Ciebie nieistotne, itp.
Ostatnim etapem pracy z lekturą obrazową byłaby dowolna ekspresja, literacka, plastyczna, dramowa, etc. Dzięki taki doświadczeniom uczniowie nie tylko bardziej łaskawie spojrzą na inne lektury, ale przede wszystkim zaspokoją swoje potrzeby osobotwórcze. Wszak uczeń tylko przez kilka godzin dziennie na pewnym etapie życia jest uczniem, a człowiekiem pozostaje cały czas.
Subiektywny wybór dobrych książek obrazowych. Wybór ten poparty jest dobrym doświadczeniem i obserwacją jak te książki działają na dzieci i młodzież.
- Iwona Chmielewska „Pamiętnik Blumki” wyd. Media Rodzina – o pedagogice werca, metodach wychowawczych Janusz Korczaka, o szacunku do dzieci i ich prawach. Można wykorzystać w czwartej klasie przy omawianiu „Króla Maciusia I”. Można użyć jej w każdej klasie III-VIII, podczas podejmowania tematyki praw człowieka, praw dziecka.
- Olga Tokarczuk, Joanna Concejo „Zgubiona dusza” wyd. Format- dla wszystkich uczniów klas IV-VIII, gdy szukamy sensu życia, gdy opisujemy współczesność, gdy spacerujemy po swoim życiu i budujemy kamienie milowe naszego rozwoju.
- Joanna Olech, Edgar Bąk „Egaliterra” wyd. Wytwórnia- dla klas VII-VIII i ponadpodstawowych- gdy mówimy o równouprawnieniu, nierównościach społecznych, szacunku dla kobiet i ich pracy.
- Joanna Olech, Egdar Bąk „Kto ty jesteś” wyd. Wytwórnia- na każdym poziomie edukacji ważna książką która redefiniuje pojęcie patriotyzmu. Z książki: „Dużo czytam. Jestem patriotą”
- Iwona Chmielewska „Cztery zwykłe miski” wyd. Format- książka ma kilka warstw, można bawić się kształtem- i to pomysł na zajęcia w przedszkolach i klasach I-III, można odkrywać sens dzielenia się i troszczenia o innych to w klasach I-V, można też opisywać wszystkie warstwy na raz oraz dodatkowo sam proces tworzenia książki, jako produktu, który powstał z czegoś już niepotrzebnego- Klasy III-VIII
Małgorzata Swędrowska
Pedagożka, przyjaciółka dzieci i książek, twórczyni koncepcji czytania wrażeniowego, wykłada na UAM Poznań, wymyśla książki dla dzieci, publikuje dla nauczycieli, bibliotekarzy i rodziców.
Najwspanialsza specjalistka od książek! Wie, co mówi. Słucham jej od lat i nigdy nie przepadłam. <3