– A powiedz mi kochanie, jak się z tym czujesz, że spędzasz teraz cały czas z tatą w domu non-stop? Bo tak to chyba miałaś do 6 roku życia, to było fajnie, a ty już 13 masz, to jak to odbierasz?

– No w sumie dziwnie jest, ale co?

– Bo normalnie to ja jestem w pracy pół dnia, potem mam korepetycje, ty w międzyczasie zjesz ze mną obiad, i dopiero na wieczór coś tam się pogada czy oglądnie serial. A teraz już drugi tydzień, a będzie jeszcze miesiąc albo dwa, a to przecież podobno jest koszmar dla nastolatków z rodzicem non-stop, nie?

-No jasne, że chce wyjść! Ale nam nie wolno, nawet nie mogę nikogo odwiedzić bo ich mamy schizują, że się zarażą, i nie ma do kogo pójść. A teraz nawet chodzić musimy z wami na ulicy. A co to było z tymi sklepami od 10 do 12 – że tylko seniorzy – to nawet do sklepów nie można chodzić?

-No ale to tylko dwie godziny w ciągu dnia, nie?

– Aaa! A to do 12 w południe!

– Tak, tak. A co, bolało cie, że ci odbierają wolność chodzenia do sklepu kiedy chcesz?

– No strasznie… To co ja będę robić jak będę u mamy – kuzynka nie przyjdzie, bo to kawałek przez miasto, a jej mama nie da rady jej odprowadzić, bo z niemowlakiem siedzi, to jak ona nawet z domu nie wyjdzie teraz?

– No ciężo może być… A tak w ogóle to musimy się nauczyć z tym radzić jakoś, że niby oboje jesteśmy w domu razem, a ja pracuję przy kompie, ty tam też masz lekcje, i niby jesteśmy razem a w sumie to…

– Ja jestem tu SAMA! Ciebie mogłoby nie być – my prawie w ogóle nie rozmawiamy!

– No popatrz, niby w jednym mieszkaniu razem a tu takie wrażenie – ale to nie jest tak, po prostu jak ja w pracy (zdalnej) a ty w szkole to tak jakby nas nie było, nie powinniśmy oczekiwać, że skoro jesteśmy razem to w każdej chwili będziemy dla siebie dostępni, bo to jednak praca, nie?

– No w sumie tak, ale…

– Ja wiem, że w sumie teraz więcej pracuję niż zwykle, jeszcze więcej, bo to dużo rzeczy trzeba ogarnąć dodatkowo, ale jakoś się zorganizujemy, nie?

– Zobaczymy.

– A jak u mamy jesteś, tam nie masz PS-czwórki, nie możesz grać w gry, to co tam robisz? Z mamą spędzasz czas?

– Mama tak samo, pracuje, lekcje, korki. Ale ja siedzę w pokoju oglądam sobie coś na youtubie i na zmianę na przykład rysuję. Wiesz ile ja rysuję teraz? Uwielbiam to!

– A to dobrze, dobrze, kreatywnie spędzasz czas, to akurat pozytywny aspekt tej całej sytuacji. Ale tak sama w pokoju, nie męczy cię to?

– Nie! Poza tym też przez telefon coś można pogadać z kimś. Ale dużo rysuję, nawet prosiłam mamę żeby mi nakupiła kredek więcej i pisaków.

– A twoje inne koleżanki? Jak u nich to wygląda?

– No, Zosia to pewnie się plącze poza domem. Ona mieszka z babcią, i jej nie lubi, podejrzewam, że specjalnie by mogła mandat dostać, żeby jej na złość zrobić. A reszta to nie wiem.

– No, podejrzewam, że to różnie może być, bo niektórzy mają nieciekawą sytuację rodzinną, a muszą teraz z tymi rodzinami 24 godziny na dobę. To ciekawy eksperyment, czy zaczniemy ze sobą więcej rozmawiać, czy powychodzimy z tych smarfonów i zauważymy, że wokół nas są ci ludzie – niby bliscy, ale czy na pewno?

– No, dziwne to będzie…

Dariusz Sochacki

Dodaj komentarz

Verified by MonsterInsights