I znowu to samo! Dałam się wciągnąć, wkręcić i ponieść przez bieg wydarzeń. Przesiąknięta strachem o życie i zdrowie swoje i najbliższych. Zawładnięta niepewnością o to, co się wydarzy. Przez kilka dni oderwana od codziennych przyzwyczajeń, wydeptanych ścieżek i rytuałów, tego co bezpieczne i oswojone.
Do stresu związanego z zagrożeniem oraz ograniczeniami dołączył stres wymagań, oczekiwań, zarządzeń i poleceń służbowych.
Na szczęście:
– zauważyłam, gdzie w moim ciele kumulują się napięcia i odpuściłam,
– wyłączyłam wewnętrznego krytyka, który poganiał, żebym jeszcze bardziej się starała,
– zatrzymałam się i dostrzegłam, jak wiele zrobiłam w ciągu ostatniego tygodnia, i jakie emocje mi towarzyszą,
– doceniłam swoją troskę o siebie i o innych oraz umiejętność działania w obliczu trudności i cierpienia,
– wybaczyłam sobie te rzeczy, które się nie udały i otoczyłam siebie życzliwością i współczuciem,
– podziękowałam za najbliższych (rodzinę, przyjaciół) i za to, że są ze mną i że są zdrowi,
– wróciłam do praktyk uważności, które osadzają mnie w chwili obecnej.
Dziękuję Ci, uważności!
Aleksandra Oliwa – nauczycielka j. angielskiego praktykująca uważność (mindfulness), pasjonatka rozwoju osobistego