Papieża spotkałam raz, w drodze na uczelnię w Krakowie. Odbywała się właśnie rekrutacja na studia i chciałam sprawdzić wyniki. Spieszyłam się, by zdążyć na pociąg powrotny. Patrzę, droga zablokowana. Byłam już blisko, a tu taki pech. Kompletnie zapomniałam, że Jan Paweł II miał przyjechać, byłam w ferworze zdawania egzaminów. Zastanawiałam się jak przejść, aż tu zza zakrętu wyjeżdżają motory, samochody i papamobile. Stanęłam jak wryta. Poza mną nie było tam nikogo.
read more