Liderki i liderzy edukacji. My, nauczycielki i nauczyciele, wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec języka nienawiści i wykluczenia, którym w ostatnim czasie, w przestrzeni publicznej, posługują się politycy.

Język polityki powinien być językiem dialogu i kompromisu. Od polityków wymagamy umiejętności łączenia, włączania i współdziałania na rzecz dobra wszystkich obywatelek i obywateli. Takich postaw oczekujemy od naszych uczniów i do takich postaw w przyszłości przygotowujemy ich  w naszych szkołach.

Naród, który ustami swoich przywódców dzieli, etykietuje, wyklucza i namawia do nienawiści nie ma prawa przetrwać!  Jaki owoc ma wydać zatrute drzewo, które rośnie na naszych oczach? 

Czy bieżący interes polityczny unieważnia prawo każdego człowieka do szacunku? 

Gdy myślimy o polskim systemie edukacji musimy pamiętać, że jest on dobrem wspólnym, zatem musi opierać się na uznaniu godności, wolności, szacunku dla różnorodności osób i grup społecznych oraz równości wszystkich, bez względu na ich cechy.

Szkoła – zgodnie z Konstytucją – jest miejscem, gdzie nikt nie może być dyskryminowany, a państwo polskie ma obowiązek wspierać poprzez system oświaty godne i sprawiedliwe traktowanie wszystkich. Szkoła to miejsce, gdzie  każdy  ma możliwość korzystania z przysługujących mu praw do rozwijania i realizacji swoich talentów, z uwzględnieniem potrzeb, możliwości, ograniczeń oraz dokonywania wyborów w środowisku wolnym od stereotypów, uprzedzeń i dyskryminacji.

Trudno pogodzić cele edukacji związane z rozwojem empatii, wzajemnego szacunku i poczucia wspólnoty w różnorodnej grupie z wykluczającymi etykietami oraz podziałem na lepszych i gorszych.

Trudno wyobrazić sobie tworzenie kultury życzliwości i współpracy w atmosferze nagonki na jakąkolwiek grupę społeczną.

Nie ma możliwości zapewniania bezpieczeństwa psychologicznego i fizycznego w szkole bez uznania, że wszyscy, niezależnie od tożsamości, jesteśmy równie ważni i mamy te same prawa człowieka.

Niemożliwe jest budowanie wzajemnego zaufania dzieci i młodych ludzi do dorosłych, rodziców i opiekunów prawnych, do nauczycielek, nauczycieli oraz pracowników szkoły, bez uznania, że każdy ma prawo do szacunku i bycia sobą, niezależnie od tożsamości.

Nie uda się edukacja krytycznego myślenia, niezależnego od  interesów władzy i indywidualnych schematów oraz nie będzie możliwe wspieranie rozwoju odwagi cywilnej i poczucia osobistej odpowiedzialności za reagowanie i przeciwdziałanie złemu traktowaniu innych ludzi, jeśli owym “innym” odmówimy ludzkich praw!

W Polsce średnio ponad połowa dzieci i młodzieży, styka się w szkole z przemocą werbalną, psychiczną i relacyjną (w tym cyberprzemocą)

Bardzo prosimy, aby Pan Minister Edukacji Narodowej zapoznał się z wynikami badań na temat dramatycznej sytuacji dzieci i młodych ludzi identyfikujących się jako LGBT+ Czy Pan wie, czego doświadczają na co dzień, jak  czują się w polskich szkołach? Czy podjął Pan kroki w celu rozwiązania tych problemów? Jakie to były kroki?

Czy Minister Edukacji Narodowej zdaje sobie sprawę, jakie są skutki dzielenia ludzi na normalnych i nienormalnych, lepszych i gorszych? 

W Polsce średnio ponad połowa dzieci i młodzieży, każdego lub prawie każdego dnia, styka się w szkole z przemocą werbalną, psychiczną i relacyjną (w tym cyberprzemocą), czyli obraźliwymi słowami, rozpowszechnianiem kłamstw, izolowaniem, presją, przymuszaniem. 10–30% doświadcza bicia, popychania, przewracania, niszczenia rzeczy czy kradzieży, a około 10% dzieci jest ofiarą długotrwałego znęcania się w różnych formach. Bardzo często agresja i przemoc są formami krzywdzącego traktowania kogoś, kto wyróżnia się w grupie wyglądem, stanem zdrowia, pochodzeniem, kolorem skóry, tożsamością płciową, stopniem sprawności, wyznaniem lub bezwyznaniowością oraz, co ważne w kontekście aktualnych wydarzeń i co wielokroć potwierdziły badania w Polsce i na świecie, identyfikuje się jako osoba nieheteronormatywna.

Całej pogardzie, niesprawiedliwemu, złemu traktowaniu, odbieraniu praw negatywnego “paliwa” i “uzasadnień” dostarczają reprodukowane, powtarzane bezmyślnie lub rozpowszechniane celowo stereotypy i uprzedzenia. Motywacją i źródłem satysfakcji dla osób stosujących przemoc wobec tych naznaczonych jako „odbiegających od normy” jest często „poczucie wyższości”, wynikające z przekonania, że ze względu na posiadane cechy  należą do kategorii „lepszych” w opozycji do „innych” i „gorszych”. Akceptacja dla nierówności – odbieranej jako „oczywisty” porządek społeczny oparty na przewadze jednych nad drugimi, nastawienie w relacjach na porównywanie i rywalizację przekłada się na każdy poziom funkcjonowania dzieci i młodzieży, a także osób dorosłych.

Dla osoby dyskryminowanej  szkoła zaczyna być miejscem nieprzyjaznym i zagrażającym.

To dla nas bardzo ważne, abyśmy mieli pewność, że Minister Edukacji Narodowej zdaje sobie sprawę jak działa mechanizm etykietyzowania, stygmatyzowania i samospełniającej się przepowiedni? Co się dzieje, gdy dzielimy ludzi na normalnych i nienormalnych, lepszych i gorszych?

Dzieci i młodzież, którym przypina się negatywną, niechcianą “łatkę” i postrzega przez pryzmat stereotypów i uprzedzeń często doświadcza gorszego traktowania, wykluczania i przemocy. Osoby te zaczynają myśleć, że “coś jest z nimi nie tak”, że są gorsze, a ich poczucie własnej wartości i pewności siebie w różnych sytuacjach społecznych sukcesywnie spada. Z czasem zaczynają wierzyć, że “zasługują” na gorsze traktowanie, wykluczenie,  krzywdzenie i izolację. Dla osoby dyskryminowanej  szkoła zaczyna być miejscem nieprzyjaznym i zagrażającym. Ciągłe napięcie, lęk, brak poczucia bezpieczeństwa i możliwości otrzymania wsparcia jest przyczyną wielu trudności z szeregiem negatywnych konsekwencji dla codziennego funkcjonowania młodego człowieka w szkole oraz poza nią. Eskalacja przemocy motywowanej uprzedzeniami może doprowadzić do uszczerbku zdrowia, zagrożenia czy utraty życia. Stres osoby doświadczającej dyskryminacji może być tak duży, że kończy się nerwicą, lękami, depresją, samookaleczeniem, a czasem nawet samobójstwem. 

Czy Minister Edukacji Narodowej bierze odpowiedzialność za skutki swoich słów? Za demoralizację społeczną oraz dramaty kilku pokoleń dzieci i młodych ludzi oraz wspierających ich bliskich?

Wypełnianie zadań edukacyjnych i wychowawczych w codziennej praktyce oświatowej jest procesem, który jest oparty na prawie oraz współpracy kadry pedagogicznej, rodziców, władz lokalnych, oświatowych, a także środowiska naukowego i organizacji pozarządowych. Zadanie to powinno być  być zakorzenione w nauce i wiedzy, a nie w stereotypach, uprzedzeniach oraz zabobonach. W trosce o demokratyczny i egalitarny charakter polskiej szkoły, a przede wszystkim w trosce o harmonijny rozwój i bezpieczeństwo młodych ludzi, powinno wszystkim nam zależeć na budowaniu pozytywnego klimatu w przestrzeni społecznej, medialnej  oraz politycznej wokół idei i działań podejmowanych w duchu poszanowania praw i godności wszystkich ludzi.

Kampania pogardy wobec osób i środowisk LGBT+, prowadzona przez niektóre osoby sprawujące wysokie funkcje w państwie, jest krzywdząca, demoralizująca i niebezpieczna. Istnieje duże ryzyko eskalowania dyskryminacyjnych praktyk, których ofiarami będziemy my wszyscy, jako polskie społeczeństwo.

Ludzie pracujący z dziećmi i młodzieżą w przeciwieństwie do Ministra Edukacji Narodowej opierają się na założeniu, że wszyscy ludzie są równie ważni, że mają równe prawo do rozwoju, bezpieczeństwa i dobrostanu.  Naszym wspólnym zadaniem powinno być przekazanie im  rzetelnej wiedzy, a nie osobistych uprzedzeń i przekonań.  Edukacja utrwalająca anachroniczne uprzedzenia, jest sprzeczna nie tylko z zasadami demokracji, podstawami aksjologicznymi polskiego systemu oświaty, ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu oraz szkodzi rozwojowi dzieci, młodych ludzi i całego społeczeństwa.

Ja Nauczyciel

Opracowanie: dr Iwona Chmura-Rutkowska, Janusz Walczak, zespół administracji oraz moderatorek i moderatorów grupy Ja Nauczyciel

1 thought on “Ja Nauczyciel: Mówimy dość. Nie chcemy takiego języka!

Dodaj komentarz