W Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Zespołu ds. Edukacji Kultury i Sportu trwają prace nad projektem Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 24 października 2019 r. w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w 2020 r.
Niestety, zaproponowany kształt budzi wiele wątpliwości i przyczynia się do pogłębiania dyskryminacji szkół niepublicznych. O ile bowiem przy naliczaniu subwencji utrzymano zasadę zastosowaną w 2019 roku, której istotą było połączenie wskaźnika zamożności ustalanego na podstawie dochodów podatkowych i wskaźnika określającego wielkość szkoły, a nadto ustalono wartość wagi w taki sposób, by kwota dodatkowej subwencji na ucznia wynosiła trzykrotność kwoty przewidzianej z tego tytułu w roku 2019, o tyle jednocześnie ograniczono to rozwiązanie wyłącznie do szkół publicznych. W konsekwencji oświata niepubliczna otrzyma na ucznia kwotę o około 599,00 zł mniejszą od szkół publicznych.
Od stycznia 2020 roku wzrasta wynagrodzenie minimalne. W konsekwencji proporcjonalnemu zwiększeniu muszą ulec płace pracowników zatrudnionych w placówkach niepublicznych. Wzrost cen na rynku dóbr i usług, jakiego nie unikniemy w przyszłym roku, doprowadzi do wzrostu pozostałych kosztów utrzymania szkół. Wzrost subwencji w tzw. standardzie nie będzie wystarczający do tego, aby pokryć przedmiotowe koszty, co wymusi redukcję etatów lub zmniejszanie wynagrodzeń, o ile będzie to możliwe z uwagi na konieczność zapewnienia płacy minimalnej.
Zauważyć należy, że rozwiązanie przyjęte w projekcie rozporządzenia stanowi znaczące odstępstwo od ogólnej zasady, zgodnie z którą wzrost wynagrodzeń w szkołach publicznych przekładał się na wzrost finansowania placówek niepublicznych. Najbardziej dotkliwe skutki finansowe placówki niepubliczne odczuwają już w tej chwili, w związku z bardzo szybkim tempem wzrostu zobowiązań finansowych wobec pracowników. W placówkach niepublicznych już w tej chwili nie ma możliwości spełniania oczekiwań nauczycieli związanych ze wzrostem wynagrodzeń, ponieważ wiąże się to z koniecznością sprostania rosnącym zobowiązaniom ubezpieczenia społecznego. Wymagania dydaktyczne i wychowawcze, wynikające z podstawy programowej, uniemożliwiają dalsze zmniejszanie etatów. Nauczyciele w szkołach niepublicznych, zatrudniani zgodnie z Kodeksem Pracy, realizują pensum przekraczające pensum nauczyciela w szkole samorządowej mając w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy ściśle przeliczone inne zadania statutowe. Taka sytuacja zmusza dyrektorów szkół niepublicznych do poszukiwania innych możliwości finansowania szkoły, tak aby przetrwać kilkuletnie skutki wdrażanej reformy jednocześnie znajdując potrzebny czas na dalszą, spokojną politykę kadrową, bez naruszenia atmosfery pracy w szkole. Proponowane zmiany są zatem niezwykle niebezpieczne i bez wątpienia stanowią poważne zagrożenie dla stabilności finansowej placówek niepublicznych.
Dagmara Rucińska